niedziela, 20 maja 2012

/2/ You never had it so good.

(c) inssuś


A witam, witam :)) Jak wam mija niedziela? Mi całkiem spokojnie. Oprócz kościoła nie wychodziłam hdzieś dalej, byłam tylko w parku naprczeciwko. Jeszcze jestem umówiona z kleżankami o kina, więc troszkę się spieszę ;-D
Przy obiedzie miałam dość nieprzyjemny incydent...Wzięłam manatki z kuchni (czytaj talerz i szklankę z kompotem xd) i poszłam do pokoju. Oczywiście za mną procesja - pierwsza siostra, druga siostra. Bo u mnie jest telewizor! Ugghhrr. Ale do rzeczy. Usiadłam sobie na łóżku a kompot postawiłam na kanapie. W ogóle o nim zapomniałam. Potem chciałam sobie tą kanapę przysunąć (kanapa jest leciutka, taki model ^^) żeby kabel od internetu dostał bo własnie chciałam isć na laptopa, a tu buuummm!!! Na kanapie był laptop, ładowarka, pendrive, opakowanie od simsów z płytą (xdd) i SZKLANKA. Pełna. Nie widziałam jej , szklanka się przechyliła, siostra podlatuje: laptop! laptop! A ja głucha biorę simsy i zwiewam o.O Na kanapie jest ooooooggrrrrrrrroooooooommmmmmmmnnnnnnnnnaaaaaaaaaa plama, nie chce głupia wyschnąć, musiałam położyć na nią koc (który jest oblepiony martwymi mrówkami ale to inna historia...^^) i... fuuuuj. Się rozpisałam ;33 Tak jeszcze tylko dodam, że na razie będe tutaj w notkach dodawała rzeczy które przygotowałyśmy z Bułką na majówkę, która się nie odbyła... 

Rodzina Montek/Kapulet


A oto dobrze nam wszystkim znana Bianka Monteki. Jest już po przemianie.
Miodowe płatki Cheerios :)
Przeżuwamy powoli i dokładnie każdy kęs.
A tutaj jakże przeurocze scenki z jakże przeuroczym Kentem! (bleee)
Noski noski eskimoski!
 A ona ma serce... pod tyłkiem. Simy są jakieś inne...
 Twój blask mnie oślepia, kochanie. Wyłącz już tą latarkę.
 Tuliiiimy!!
 Nawet nie wiem co tu napisać.
 Hmmm...
 Hmmm po raz drugi...
 Robię kanapeczki
ale nie z bułeczki
Bo się one skończyły
Ale mojemu chłopu się zamarzyły! xd
Pomidorki
są z Biedronki! (odkryłam w sobie nowy talent, łał)
 Za Biedronkę! 
Że życie jest z  nią łatwiejsze!
Że ma wszystko, co potrzeba!
Że wszystko jest takie świeże i  takie smaczne!
Że to nasza Biedronka, naaaaaszaaa Bieedroooonka!
DAJ SIĘ ZASKOCZYĆ JAKOŚCIĄ BIEDRONKI,
CODZIENNIE NISKIE CENY!
(wiersz pt."Litania do świętej Biedronki")
I robimy taaaakie duże oczy!

 Przyjmij tę obrączkę... KOCHANIE!
Co?
Obrączkę Ci daję no!
 Cium.
 Cały zakres przyjęcia.
 I tu jest dziwnie... Oni byli tylko przyjaciółmi, a ta do niego z liścia.
 Tej się też dostało!
 Amu.....
 Seria zdjęć (nie ustawianych jakby co)....
 ....
 ...
 ...
Bo ja tańczyć chcę...
 Może nauczysz mnie jak tańczy się! Ej, bejbe?
 Wyszło na to, że Bianka pojechała sama. 
Nie mam więcej zdjęć, ale tylko dodam, że Bianka zaszła w ciążę z bliźniakami - Florianem i Maurycym a z Kentem się rozwiodła, gdyż ten zakochał się w jej ojcu (hahahha)! Aktualnie Buduję Biance dom.

Paaaa!



4 komentarze:

  1. Świetna rodzinka! Ta litania do Biedronki jest prze 1 ;D Mateo

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny blog. Masz ładny nagłówek. Zainteresowała mnie ostatnio ta gra, o co w niej chodzi? xD

    OdpowiedzUsuń
  3. No fajne! :FD
    Ciekawy pomysł na nagłówek [litania do Biedronki??? ]
    Konieto SZokujrsz mnie !!!! :))

    OdpowiedzUsuń